Paulina Janowska – o mnie

Nie wiem, nie znam się, jestem chora.

Sama sobie robić zdjęcia już się chyba nauczyłam;D Pisać o sobie dopiero będę się uczyć:P A tak naprawde mam książkę do napisania o swoim życiu;D

Do dobra, jeszcze tu wrócę i napiszę od nowa:) Ale póki co…za

Stara emo gotycka babcia, która duchem zatrzymała się na etapie bycia 16-letnią alternatywką:P
Do tego niestety życie mnie nie oszczędzało i po 2 latach wylądowałam w szpitalu po udarze mózgu i z rozwalonym sercem:( Mam martwiczą dziurę w mózgu i daje ona efekt jakbym była po lobotomii mózgu.
I serio, niestety nie wymyślam, na wszystko mam papiery, a nawet grupę inwalidzką.

Niestety mój mózg różnie sobie radzi w kwestii relacji międzyludzkich. Do tego nie ma innych takich dziwaków jak ja w moim wieku;) Pozostaje więc trzaskać zdjęcia;)!

A tak ogólnie to fotami zaczęłam zajmować się 20 lat temu! Pierwszą lustrzankę – Canon EOS 300D kupiłam już po roku:) No i się zaczęło! A co jest najśmieszniejsze obecnie? No niby dalej mam profesjonalnego Canona EOS 5D mk II i np. Canon 17-40L. Ale… ale go nie używam, bo mój IPhone robi lepsze filmy i fotki;D Nie wierzysz? Wszystkie foty z tej strony są z mojego telefonu…

Czas zacząć żyć dla siebie, a nie tylko wciąż żyć dla innych.